SYTUACJA SZKOLNA DZIECI Z ZABURZNIAMI MOWY
Zaburzenia mowy mocno przyciągają uwagę otoczenia. Dlatego o problemach z mową dziecka od początku pobytu w szkole wie nauczyciel i cała klasa. Zdarza się, że już pierwsze wypowiedzi wywołują w klasie śmiech, przedrzeźnianie i złośliwe przydomki.
Dziecko źle wymawia poznawane głoski, źle nazywa i zapisuje litery, a potem źle je odczytuje. Kiedy materiał szkolny nie jest jeszcze zbyt obszerny, w wyrazach i prostych zdaniach dziecko zastępuje jedne głoski drugimi. W miarę przyswajania nowych treści, poszerzania słownictwa o dłuższe i nieznane wyrazy, pojawiają się agramatyzmy, zniekształcenia dłuższych wyrazów i trudności z poprawną budową zdań. Wolniej niż u innych dzieci rozwija się słownictwo i nie zawsze bywa zastosowane adekwatnie.
Dzieci, u których podłożem zaburzeń mowy są trudności z analizą i syntezą słuchową, przy nauce czytania uporczywie literują, mają kłopoty z łączeniem liter i głosek w wyrazy, a potem z przejściem od głoskowania do czytania sylabami i wyrazami.
W czytaniu opuszczają, przestawiają lub dodają różne głoski i sylaby, zamieniają wyrazy o podobnym brzmieniu, powodując zniekształcenia ich treści. Gubią przy tym intonację i akcent. W rezultacie treść przestaje być zrozumiała dla słuchającego i dla dziecka.
Odbiciem trudności jest pismo dziecka. Jako specyficzne błędy należy traktować brak dobrej orientacji w posługiwaniu się dwuznakami, spółgłoskami miękkim, dźwięcznymi i bezdźwięcznymi. Często dziecko nie wie jak zapisać wyraz mający fonetyczną końcówkę np. ą czy om, o czy om.
Gorsza pamięć słuchowa może powodować brak zrozumienia instrukcji podawanych przez nauczyciela (najjaskrawiej uwidacznia się to w pisaniu dyktand).
Inny charakter mają trudności dzieci jąkających się. koncentrują się one wokół ekspresji mowy i związanymi z tym czynnikami emocjonalnymi.
Dzieci z zaburzeniami mowy funkcjonują w szkole zazwyczaj poniżej swych możliwości. Świadome zaburzenia, cały swój wysiłek kierują na przebrnięcie przez wypowiedzi, upraszczając ich treść, formę i nie wyrażając w pełni swych myśli.
Błędy popełnione w pisaniu kwalifikują ich prace do najniższych ocen (szczególnie z języka polskiego, historii, biologii).
Wykpiwane i ośmieszane dzieci przejawiają z czasem niechęć do rówieśników i szkoły. Zwykle nie są typowane przez nauczyciela do publicznych występów, nie udzielają się tez społecznie, rzadko są akceptowane w zespołach rówieśników.
Przykre doświadczenia wytwarzają poczucie mniejszej wartości, skłaniają raczej do unikania mówienia, wywołują lęk przed wypowiadaniem się (logofobia).
Niekorzystna też jest sytuacja domowa tych dzieci. Brak oczekiwanych przez rodzinę osiągnięć szkolnych powoduje, że są poniżane, karcone, nawet ośmieszane. W rezultacie boją się szkoły i domu. Sytuacja, jaka powstaje wokół zaburzenia mowy dziecka bywa przyczyną powtarzania przezeń klasy.
Różnie kształtują się losy dzieci szkolnych z wadami wymowy:
-część z nich dzięki współpracy rodziców z logopedą zaczyna mówić poprawnie;
-pewnej liczbie dzieci usiłują pomóc sami rodzice. Nie zawsze jest to pomoc prawidłowa i może przynosić odwrotny do zamierzonego skutek.
Istnieje jednak pewna grupa dzieci nie uzyskująca żadnej pomocy. W najbardziej drastycznych przypadkach pozycja takiego dziecka ulega stałej degradacji. Jako pochodne, pojawiają się zaburzenia zachowania wymagające ingerencji jeszcze innych specjalistów.
Zaburzenia mowy spotyka się jeszcze u uczniów szkół średnich, studentów i u osób dorosłych.